Wczesnym rankiem spotkaliśmy się całą grupą, by zawiesić polską flagę na naszym domu. Po chwili biało-czerwone płótno łopotało nad nami, a my uroczyście odśpiewaliśmy ‚Rotę’. Tak rozpoczęła się nasza wycieczka poświęcona pamięci tym, którzy zginęli, by Polska była niepodległa. Wycieczka pełna zadumy i refleksji.
Ruszyliśmy do Dębek samochodami. W każdym brzmiała ta sama muzyka. W drodze do Dębek hymn marynarzy polskich ‚Morze nasze morze’ (dzień wcześniej wieczorem słuchaliśmy Lao Che ‚Stare Miasto’, w którym parafrazowane są słowa hymnu marynarzy). Nad rzeką Piaśnicą wpływającą do morza, przy kamieniu granicznym upamiętniającym Traktat Wersalski, patrząc w kierunku morza, odśpiewaliśmy ‚Pierwszą Brygadę’. Jadąc wzdłuż byłej polskiej granicy z Niemcami, przystanęliśmy w Żarnowcu. Przy małej kapliczce w polu odśpiewaliśmy ‚W szczerym polu biały krzyż’. Kolejny przystanek był w Kartoszynie na ruinach niedokończonej budowy elektrowni atomowej. To symbol naszej małej walki o niepodległość. Na Kaszubach znów ma rozpocząć się budowa elektrowni atomowej – w ten sposób Polsce znów zagraża niebezpieczeństwo. Nasze państwo chce na to pozwolić, choć wszyscy przecież pamiętamy Czarnobyl i Fukushimę. Boimy się o nasze dzieci, o to, że żurawie nie będą już latać nad naszymi łąkami. Znamy skalę problemu. Znamy osobiście ludzi, którzy przeżyli popromienne piekło. Nie chcemy tego na Kaszubach, w Polsce. Istnieje rozwiązanie – odnawialne źródła energii. To nasza prywatna walka.
Następnie odwiedziliśmy Nadole (wioskę kaszubską, która kiedyś stała na granicy z Niemcami) i XIX- wieczne zabudowania Zagrody Gburskiej i Rybackiej. Potem ruszyliśmy do miejsca pamięci Ofiar Piaśnicy, po drodze odsłuchując wszystkie części ‚Obławy’ Kaczmarskiego. Wjechaliśmy do Lasu Piaśnickiego, mijając masowe mogiły Polaków. W głośnikach dudniła ‚Godzina W’ Lao Che. Przy kamiennej kołysce i hitlerowskim napisie ‚Musimy ten naród wytępić od kołyski począwszy’, wśród drzew i mogił pomordowanych rozniosło się ciche ‚Ave Maria’.
By nabrać sił pojechaliśmy do Świecina. Tam w roku 1462 Polacy wygrali bitwę z Krzyżakami, która przesądziła o naszej wygranej w wojnie trzynastoletniej. Takie miejsca dają wiarę w nieustraszoność naszego narodu. Na polu tej bitwy włączyliśmy ’40:1′ Sabatonu – utwór nawiązujący do bohaterskiej walki Polaków z Niemcami pod Wizną – wydawał nam się w tym miejscu najbardziej odpowiedni.
Następnie pojechaliśmy do Władysławowa. Pod Hallerówką i pomnikiem Antoniego Abrahama wysłuchaliśmy treściwego wykładu historycznego o polskich walkach niepodległościowych, o zaślubinach z morzem i tych wszystkich wzniosłych chwilach w historii naszego kraju, z których możemy być dumni.
Zakończyliśmy odsłuchując w zadumie pieśni patriotyczne w miejscu, gdzie rozpoczęliśmy – w KOTWICY w Odargowie.
Dziękujemy Wojciechowi Stammowi, który zechciał podzielić się wiedzą historyczną oraz współtwórcom wydarzenia.